Roladki z żurawiną i camembertem w szynce parmeńskiej.
W Gdańsku żurawie, w Płocku żurawina.
Jedną nogą tu, drugą tam.
Na talerzu roladki z żurawiną i camembertem w szynce parmeńskiej, pieczone ziemniaki z tymiankiem i rozmarynem i sałata z rukoli i gruszki.
- Plastry schabu
- Szynka parmeńska/szwardzwaldzka
- Żurawina w słoiczku
- Dwie gruszki
- Borówki
- Camembert
- Ziemniaki
- Orzechy laskowe/włoskie/nerkowce
- Pół cebuli
- Świeży tymianek
- Kilka ząbków czosnku
- sól, pieprz, rozmaryn
- oliwa/masło
Ziemniaki obieram i kroje w ćwiartki, wsadzam w naczynie żaroodporne, polewam oliwą, dodaje całe ząbki czosnku, świeży tymianek i rozmaryn. Wkładam do piekarnika rozgrzanego na 180 stopni na około 40 min.
W tym czasie:
Plastry schabu rozbijam, smaruję żurawiną, kładę plaster camemberta i zawijam. Całą roladkę zawijam w szynkę parmeńską.
Na maśle smażę pół cebuli pokrojonej w piórka, i dwie gruszki pokrojone w plastry. Po chwili przekładam cebulę i gruszkę na boki patelni a na środek dodaje roladki. Obsmażam je chwilę z każdej strony. Podlewam wodą tak na ok. 2-3 cm. Czekam aż się zagotuje i zmniejszam na najmniejszy gaz. Solę, pieprzę dodaję świeży tymianek i borówki. Czekam aż sos się zredukuje - część wody odparuje a cały sos nabierze smaku. Po ok.10 minutach dodaję resztę żurawiny ze słoiczka, czekam aż sos ponownie się zredukuję - zrobi się gęsty i aksamitny (ok kolejnych 10-15 min).
Na talerz układam ziemniaki, przekładam i przekrawam roladki, na rukole układam gruszkę i resztę ekipy z sosu, sypie orzechami.
Przepis prosty a efekt jak z restauracji. Aż prosi się, żeby serwować zakochanym z czerwonym wytrawnym winem.